Drogie psy,
Dziś pożegnaliśmy naszego przyjaciela Lewiego. Jak większość twojego gatunku, Lewi był starą, dobrą duszą. Miał szeroki uśmiech, szczęśliwy ogon i słodką duszę. Był wojownikiem i ciężko pracował, aby zostać z nami, ale po 15 latach jego ciało w końcu się poddało.
I tak zrobiła jego mama the decyzja . Decyzja, którą prędzej czy później każdy z nas, kto odda swoje serce psu, będzie musiał podjąć. Stałem w pobliżu, gdy gładziła jego miękkie futro, delikatnie do niego przemawiała i dawała mu ostatni, najbardziej bezinteresowny prezent, jaki mogła dać. Gdy Lewi opuścił ten świat, wiem, że nic nie pozostało niedopowiedziane ani niedokończone. Zrozumiał, jak całkowicie był kochany.
Kiedy wróciłem do domu, usiadłem na podłodze, przytuliłem was mocno i płakałem w wasze szyje. Pochyliłeś się ku mnie i całowałeś moje łzy. Wielokrotnie powtarzałem wam, jak bardzo was kocham i jak cenni jesteście dla mnie.
Drogie psy, chciałbym, żebyście wiedzieli – naprawdę wiedzieli – jak jestem wdzięczny za was, jak bardzo mnie zmieniliście, jak dzięki wam jestem lepszym człowiekiem. Ale gdybym miał okazję powiedzieć ci to słowami, które zrozumiałbyś, od czego bym zaczął? Co bym powiedział?
Powiedziałbym …
Dziękuję za śmiech.
Dzięki Wam, drogie psy, nie ma dnia, żebym się nie śmiał. Nawet w najciemniejszych i ponurych chwilach udało Ci się wywołać uśmiech na mojej twarzy. Niezależnie od tego, czy gonisz wiewiórkę, czy tańczysz przy kolacji, odnajdujesz radość w każdej najmniejszej rzeczy i zachęcasz mnie do robienia tego samego.
Dziękuję za perspektywę.
To prawda, psy, że czasami traktuję siebie zbyt poważnie. Za dużo myślę o pracy i spędzam zbyt dużo czasu przy komputerze. Ale stale przypominasz o tym, co jest naprawdę ważne. Delikatną łapką na mojej nodze przekonujesz mnie do wyjścia na zewnątrz, poczucia słońca, a może i wyciągnięcia się z Tobą na trawie. Ciesz się tą chwilą, wydajesz się mówić, ponieważ ta chwila jest wszystkim, co mamy i jedyną, która naprawdę się liczy.
Dziękuję za połączenie.
Jako introwertyk czuję się komfortowo i komfortowo, gdy jestem sam, zamykam się w sobie i unikam czczych pogawędek. Ale wy, drogie psy, sprawiliście, że stało się to niemożliwe. Chodzenie z tobą jest jak chodzenie z gwiazdami rocka. Nieznajomi chcą się zatrzymać, porozmawiać, zapytać o Ciebie, pokłócić się z Tobą. Dzięki Tobie i blogowi, który o Tobie piszę, miałam okazję poznać ludzi z całego świata. Co więcej, pokazałeś mi, że zawieranie przyjaźni jest znacznie łatwiejsze, niż sobie wyobrażałem. Najwyraźniej wystarczy się uśmiechnąć i machać.
Dziękuję, że jesteście tak mądrymi nauczycielami.
Miałem szczęście spotkać w swoim życiu wspaniałych nauczycieli. Ale wy, psy, jesteście jednymi z najlepszych. Nauczyłeś mnie, co znaczy wiara i zaufanie, cierpliwość i nadzieja. Dzięki Tobie wyruszyłam na zupełnie nową ścieżkę życia i po drodze dowiedziałam się, że stać mnie na więcej, niż kiedykolwiek myślałam, że to możliwe.
Dziękuję Ci za to, że jesteś tutaj.
W ciągu ostatnich kilku lat przeżyłem sporo wzlotów i upadków. Witam i żegnam. Życie i śmierć. Triumfy, porażki i niepewności. Ale tym, co nigdy się nie zrzekło, byliście wy, drogie psy. Niezależnie od tego, co działo się wokół mnie, ty byłeś w centrum, moje futrzane małe kamienie probiercze. Daj mi coś namacalnego, czego mogę się trzymać. Utrzymując mnie uziemionego, pełnego i zrównoważonego.
Dziękuję po prostu istnienie .
Wydaje się niemożliwe, że nie robiąc nic, udało Ci się zrobić tak wiele. Twoje radosne nastawienie o poranku – to jest najlepszy dzień w moim życiu! – – nadaje ton reszcie mojego dnia. Siedzenie blisko ciebie w tym samym pokoju podczas pracy pomaga mi się skupić. Nawet chwile, gdy chrapiesz cicho (lub mniej) na kanapie, napełniają mnie spokojem i uspokajają. Tylko fakt, że ty istnieć w jakiś sposób czyni życie lepszym.
Drogie psy, zawsze powtarzam, że oboje będziecie żyć wiecznie. Że nigdy nie będę musiała dawać ci prezentu, który dała mu dzisiaj mama Lewiego. Wiem oczywiście, że to nieprawda. Że niezależnie od tego, jak bardzo tego pragnę i jak bardzo tego chcę, ten dzień nadejdzie, a kiedy to nastąpi, kawałek mojego serca odejdzie wraz z Tobą. Ale wiem też, że nawet wtedy, nawet w chwili, gdy się złamie, moje serce będzie większe, ponieważ byłeś jego częścią.
Moje drogie, kochane psy.
Twoja kolej: Gdybyś mógł powiedzieć wszystko swoim psom, co byś powiedział? Powiedz nam w komentarzach!
Dowiedz się więcej o psach z Mydogs.blog: